Jaćwing Jaćwing
1104
BLOG

Czeczeńscy uchodźcy - cena polsko-rosyjskiego zbliżenia

Jaćwing Jaćwing Polityka Obserwuj notkę 3

Śledztwo smoleńskie, umowa gazowa, gazociąg północny,  zgoda na przystąpienie do WTO, ruch bezwizowy dla Kaliningradczyków - listę poczynionych przez polityków PO i PSL ukłonów w stronę Kremla można ciągnąć jeszcze długo.  Dla przeciętnego Polaka umowy miedzynarodowe pozbawione pierwiastka osobowego są jednak czymś odległym i mało interesującym. Niezmiernie mocno spersonalizowanym kosztem "ocieplenia" stosunków Warszawy z Moskwą jest za to los czeczeńskich uchodźców na polskiej ziemi. Ostatnia fala zamknięć ośrodków jest po części pokutą rządu Donalda Tuska za zgodę na organizację w Pułtusku Światowego Kongresu Narodu Czeczeńskiego.

Zacząłem od oceny, czas więc na fakty. Decyzją Urzędu ds. Cudzoziemców zamknięte ma być siedem ośrodków dla uchodźców, w większości zamieszkałych przez Czeczenów. Co niezmiernie istotne dla samych uchodźców  (szanse na znalezienie pracy), zamknięte zostaną ośrodki w największych miastach: Radom, Bytom (jedyny ośrodek na Śląsku), Łomża, Lublin,  czy Białystok. Oczywiście Urząd ds. Cudzoziemców ma swoje "urzędowe" uzasadnienia tych decyzji: my tylko rozpisujemy przetarg-najwyraźniej komuś nie opłaca się finansowo prowadzić tam ośrodka. Prawda jest jednak bardziej skomplikowana. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", w Bytomiu oficjalnym powodem [zamknięcia ośrodka] jest nieogrodzony plac zabaw. Przez to budynek odpadł w przetargu na prowadzenie tego typu placówek. Obcokrajowcy nie wierzą, że przez taką błahostkę skazuje się ich na tułaczkę. Takie uzasadnienie wśród osób, które przeżyły dwie wojny czeczeńskie wywołuje śmiech. Niestety, sama decyzja powoduje płacz  - wśród dorosłych, którym po wielu problemach udało się znaleźć zatrudnienie i zaskarbić sympatię jakiejś grupy Polaków, wśród dzieci, które zaaklimatyzowały się w szkole, znalazły przyjaciół.  Ktoś zaraz powie, że zawsze mogą wynając mieszkanie. Jednak wcale nie jest to takie łatwe.

Skumulowanie wszystkich uchodźców w czterech małych miejscowościach (np. Czerwony Bór - w lesie) zwiększy tylko ich traumę, argumenty za przedostaniem się dalej na zachód (nielegalnie, co może być powodem do deportacji), a także - jak ma to niejednokrotnie teraz miejsce - wpłynie na decyzję na o powrocie do rządzonego przez pupila W. Putina rzeźnika W.Kadyrowa.  Jakiś Nowak czy Sikorski może zapewne powtórzyć za oficjalną progagandą rosyjską, że sytuacja w północnokaukaskiej republice ustabilizowała się,  Czeczeni mogą więc spokojnie przestać korzystać z naszej gościnności i wrócić do swego pięknego górzystego kraju. Przekona tym pewnie połowę polskiego społeczeństwa, ucieszy radykałów, ale nie zmieni faktów z Czeczenii czy polsko-ukraińskiej granicy.Zmieni za to spojrzenie ujarzmionych narodów na nasz kraj, co raz mniej postrzegany jako bezpieczne schronienie przed rosyjskim nacjonalizmem i rodzimymi mordercami na kremlowskie zlecenie.

 
Trzeba być osobą bardzo naiwną, aby tak szeroką akcję przeprowadzoną przez urząd będący pod silną kontrolą ABW uznać za wynik zwykłego urzędniczego procedowania. Nie wiem jak Państwo, ale ja jako osoba od kilkunastu lat z olbrzymim współczuciem obserwująca wyniszczanie narodu czeczeńskiego, widząc 6 grudnia ściskającego się Komorowskiego z Medwediewem, będę miał przed oczyma obrazy z Czeczeńskiej Republiki Iczkerii. A sprawę uchodźców z Czeczenii dopiszę na długą listę polskich ukłonów wobec władców z Kremla.

Jaćwing
O mnie Jaćwing

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka